Przejdź do głównej zawartości

Polecane

„Do you regret?”

Moi drodzy. W tym poście zwracam się do was z prośbą. Jako, że blog ma całkiem dobre wejścia, to postanowiłem to wykorzystać, i wierzę, że dzięki waszej pomocy wszystko się uda. Na blogu pisze od dwóch lat i wraz z powstaniem bloga powstał pomysł na książkę. (Spoiler - nie wyszło). Dopiero jakoś miesiąc temu zebrałem się i daje wszystkie siły w nowy projekt i wstawiam na popularna aplikację Wattpad. Jednak jako, że strona na której publikuje nie udoskonaliła kodu, to jestem skazany na reklamowanie mojej książki. (Na discordzie, na Twitterze, na Instagramie. DOSŁOWNIE WSZĘDZIE) ALE DZIŚ PRZYSZŁO OŚWIECENIE! Przecież mam bloga. BLOG MA AZ 100 wejść miesięcznie. A to wszystko dzięki wam. 🥰🥰🥰 I dziś proszę was abyście zajrzeli w moją książkę i jeśli macie konto to zostawcie coś po sobie. Dajcie znać, że żyjecie. Ale zanim linki i inne takie sprawy, to muszę wam opowiedzieć z czym to się je. A zatem... Książka opowiada historię o Allison, która ma sny (troszkę tematu ezo jest). W śnie po

Słowa, jedna z największych mocy naszego ciała


Pewnie wielu z Was zostało zranionych słowami. Wiem to bo każdy człowiek kiedyś to odczuł. Pojawiło się także wiele przesądów, np.: "karma wraca". Ale wielu z nas podchodzi do tego że to tylko słowa. Ale ja wam zdradzę główną zasadę uzdrowiciela.

"Uważaj jaką energię wysyłasz! Jeśli to będzie zła energia, to opęta Cię zło a jeśli dobra wróci do ciebie dobro".

Znam pewną historię że pewna kobieta powiedziała mężczyźnie aby zmarł śmiercią tragiczną. Mężczyzna zignorował to. Po dwóch latach zdarzył się wypadek. Mężczyzna koziołkował w aucie lekarze nie dawali mu szans. Mężczyzna miał przebite płuco, krwotok w mózgu oraz zapaść. Mężczyzna zmarł śmiercią katastroficzną.

Ale to nie koniec bajki. Energia którą wysłała kobieta do tego mężczyzny wróciła. A słowa wypowiedziane wcześniej wzmocniły swoją moc. Kobietę ktoś uprowadził i torturował. Kobietę uratowano i przeżyła. Ale los nie zapomina. Kobietę natrafiło większe nieszczęście zachorowała na raka. Umierała powoli i boleśnie. Dostawała skurczy, ogromne bóle a na dodatek jej mąż się powiesił. Kobieta załamała się i połknęła wszystkie leki które leżały obok i kobieta zmarła.

Pamiętajcie więc co mówicie.

BPW

Komentarze

Popularne